O tym trwającym od tygodni sporze pisze portal Chelmski.eu. W imieniu wykonawców występuje stowarzyszenie Geodeci Ziemi Chełmskiej, które próbuje nakłonić starostwo, by podało podstawę prawną, która uzasadniałyby żądanie uwierzytelnionych dokumentów geodezyjnych. W odpowiedzi otrzymują jednak od starosty argumenty przepisane ze stanowiska głównego geodety kraju, w którym trudno się doszukać powołania na konkretne przepisy.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zastępca szefa powiatowego wydziału architektury przyznaje rację geodetom, choć – powołując się na zarządzenie starosty uzgodnione w wydziałem geodezji – wciąż wymaga uwierzytelniania map.