Wśród trójki jej inicjatorów jest m.in. dr Albina Mościcka z Instytutu Geodezji i Kartografii. Co nie podoba się naukowcom w obowiązujących regulacjach prawnych? Przede wszystkim jeden z najniższych w Europie progów, od którego trzeba ogłaszać przetarg (14 tys. euro). W rezultacie nawet drobne rzeczy muszą być zamawiane w czasochłonnej i sztywnej procedurze. Drugi problem to fakt, że w świetle Pzp badania naukowe niczym nie różnią się od „zakupy kartofli czy budowy mostu” – liczy się tylko cena, a nie wiedza czy umiejętności.
Naukowcy już od wielu lat protestują przeciwko tym zapisom, ale na razie nie przyniosło to żadnych skutków. Urząd Zamówień Publicznych argumentuje bowiem, że ustawa jest dobra, tylko uczelnie nie potrafią jej stosować. Dlatego akcja „Realizacja PZP wiąże ręce nauce” przybrała bardziej nietypową formę. Na jej profilu na Facebooku publikowane są zdjęcia naukowców ze związanymi rękoma. Jak można przeczytać na tym portalu społecznościowym, happening i nagłośnienie sprawy przyniosły pierwsze efekty: dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju powołał zespół ekspertów, który w ciągu najbliższych tygodni ma przygotować projekt założeń nowelizacji Pzp uwzględniającej specyfikę i postulaty środowiska naukowego.