Wczoraj Sejm uchwalił zmiany w kodeksie pracy. Przyjmując dwie nowelizacje tej ustawy, zdecydował o wydłużeniu urlopu macierzyńskiego i zwiększeniu liczby dni wolnych od pracy.
Przypomnijmy, że Sejm rozpatrywał 5 projektów ustaw nowelizujących kodeks pracy, w tym rządowy i 4 poselskie; przyjęty został projekt rządowy i jeden z poselskich. Posłowie zaakceptowali wydłużenie urlopu macierzyńskiego o dwa tygodnie. Przy pierwszym dziecku długość urlopu macierzyńskiego ma wynieść 18 tygodni, przy każdym następnym - 20, a w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka - 28. Także urlop dla osób, które zaadoptują lub przyjmą do rodziny zastępczej dziecko w wieku do 7 lat wynosić ma 18 tygodni (obecnie - 16). Akceptacji nie zyskały natomiast poselskie poprawki zakładające wprowadzenie 6-miesięcznego zakazu zwalniania kobiet po powrocie z urlopu macierzyńskiego i wychowawczego. Sejm nie przychylił się również do propozycji podwyższenia - do poziomu minimalnego wynagrodzenia – podstawy wymiaru składek emerytalnej i rentowej dla osób korzystających z urlopu wychowawczego.
Zgodnie z uchwaloną drugą nowelizacją pracownicy nie będą musieli odpracowywać w sobotę jednego z kolejnych dwóch dni świąt przypadających w tygodniu (dotyczy to 1 i 3 maja oraz 25 i 26 grudnia). Do tej pory, jeśli w tygodniu przypadały dwa dni wolne z powodu święta, jeden z nich trzeba było odpracować. Teraz będzie i wolna sobota, i wolne dwa dni świąt. Jednak wymiar czasu pracy obniży się o 16 godzin (a nie o 8, jak obecnie), w konsekwencji wpłynie to na wysokość pensji ustalanej wg stawki godzinowej (posłowie przewidzieli tzw. okres przejściowy dla grudnia tego roku: pracownicy - mimo obniżenia wymiaru czasu pracy - nie będą mieli obniżanej pensji). Nowe rozwiązanie zapewni 52 dni wolne od pracy w latach, kiedy wypadną 2 tygodnie z dwoma dniami świąt przypadających w inne dni niż niedziela, a 51 - gdy wypadnie jeden taki tydzień.
Pierwsza z ustaw ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, druga - 30 listopada br. Obydwoma aktami prawnymi ma się teraz zając Senat.